morus |
Miłośnik zwierząt |
|
|
Dołączył: 30 Wrz 2010 |
Posty: 219 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
Skąd: Poznań Płeć: Kobieta |
|
|
 |
 |
 |
|
gryzon1 napisał: | Dzięki
Ja dzisiaj byłam w zoologicznym, jak zwykle sobie wszystko pooglądać. No i moja maderka była ze mną. Więc weszłam, mama jak zawsze stwierdziła, że zaczeka na mnie. Znalazłam taki pas do przypinania psa do auta. To zaciągnęłam mamę do sklepu no i moja mama spytała takiej pani ekspedientki czym się różni pas za 17,10zł od tego za 18zł. To babka cośtam powiedziała, ale potem stwierdziła że trzeba mieć jeszcze szelki itd... I tak się zagadałyśmy, że w końcu powiedziała mi coś niecoś o szkoleniu, doradziła jaki kupić kaganiec żeby przyzwyczajać Lunę i powiedziała, żeby więcej nie kupować grzebieni w Biedronce, bo takie nie nadają się dla cockerów. Wydaje mi się tylko, że kaganiec jest ciut ciasny na Lunkę, więc jutro chcę iść tam z Luną żeby babka zobaczyła czy jest ok. | Idź zobacz, bo ja kupiłam "kantarek", byliśmy wtedy bez Moruska, ale często tam chodziliśmy i babka stwierdziła, że nie musi go widzieć żeby stwierdzić jaki mu będzie dobry... Dała nam kantarek na takiego labka . Ja od początku czułam, że coś jest nie tak no ale moja mama zawsze wierzy panią w zoologu, dopiero na szkoleniu pan powiedział "oficjalnie", że kantarek jest za duży. Oddaliśmy go i wymieniliśmy na 2 wędzone uszyska  |
|